Trochę faktów i archiwalnych obrazów z Wikipedii i internetu.
Zamek w Ossolinie – zbudowany w 1633 przez Jerzego Ossolińskiego, wojewodę sandomierskiego. Wzniesiony na cyplu płaskowzgórza, w miejscu rozebranej starej warowni, późnorenesansowy czworoboczny budynek zwieńczony attyką. Po drugiej stronie wąwozu, nad którym był przerzucony most arkadowy, znajdowały się zabudowania gospodarcze przedzamcza otoczone murem i zewnętrznymi umocnieniami bastionowymi. W 1732 r. był wymieniany jako podupadająca budowla w większości bez okien, dachu i drzwi. Jej ostatecznego ratunku podjął Józef Ossoliński, wzmacniając przyporami mury zamkowe oraz remontując zamieszkaną część. W r. 1780 r. Ossolin przejął ówczesny starosta, Franciszek Ledóchowski, a trzy lata później po jego śmierci, jego syn, Antoni Ledóchowski, który W 1816, kazał wysadzić zamek w powietrze w nadziei odnalezienia rzekomych skarbów. Po wybuchu po zamku pozostały ruiny, których właścicielem został w r. 1831 Ignacy Ledóchowski, powstaniec styczniowy. Ruiny stanowiły źródło darmowego materiału budowlanego, z których w l. 20 XX w. wzniesiono gorzelnię. Ostatecznie ruiny przestały istnieć w r. 1944, kiedy to Niemcy, widząc wieżę jako potencjalny punkt obserwacyjny, wysadzili ją w powietrze, zaś resztki murów rozebrali w celu utwardzenia przeprawy czołgowej. Podobno kamienie z zamku do dziś widać w drodze do pobliskiego Zdanowa.

Czwartek i piątek:
Rozbicie obozowiska, powitanie uczestników i Wakacje z duchami dla chętnych
Sobota:
Dzięki przyjaciołom z Opatowa mogliśmy zwiedzić nieodpłatnie klasztor bernardynów i podziemną trasę turystyczną. W wielkim skrócie: zakamarki kościoła, klasztorne krużganki, przepiękne rzeźby, niezwykła historia. Kto z was był za ołtarzem bernardynów, kto w zakonnych stallach słuchał legend i historii sprzed wieków? A my byliśmy, słuchaliśmy i widzieliśmy? Zbigniew Zybała – dziękujemy!
Podziemia Opatowa są już uznaną atrakcją turystyczną. Dobra opowieść udekorowała w sposób znakomity zwiedzanie Podziemnego Miasta. To konieczny przystanek na trasie zwiedzania Opatowie, wspaniały kościół romański i perły sztuki jak mauzoleum Szydłowieckich. Kolejnym etapem był rezerwat w Krzemionkach Opatowskich. Trudno opisać to unikatowe miejsce. Jedyna taka na świecie kopalnia z epoki kamienia.
Niedziela:
Wycieczka do Szydłowa. Po drodze w Wiśniowej obejrzeliśmy pałac Kołłątajów. W Szydłowie czekał na nas Tomek Olszacki, który prowadzi tam od kilku lat wykopaliska. Tomek oprowadził naszą grupkę po Szydłowie ubarwiając zwiedzanie opowieściami o historii tego miasteczka. Dzięki Piotrowi Walczakowi, który razem z Tomkiem nas oprowadzał zwiedziliśmy nieodpłatnie atrakcje Szydłowa, a sam Piotr opowiedział dużo ciekawostek.
Poniedziałek:
Wolontariat na rzecz zamku w Ossolinie. Zaczęliśmy od karczowania, koszenia, zbierania śmieci, efekty widoczne były już po dwóch godzinach walki z roślinnością gdy zaczęły wyłaniać się pozostałości zamku. Musimy najpierw przygotować sobie miejsce żeby sprawdzić teren wykrywaczami. W tym samym czasie dzieciaki pozostałe pod opieką naszych pań brały udział w konkursach, grach i zabawach dla nich przygotowanych. Po obiedzie ruszyliśmy na kolejną wycieczkę, tym razem do zamku Ossolińskich herbu krzyż – topór w Ujeździe. Po powrocie na bazę jeszcze wypad mniejszą grupą do kościoła w Goźlicach. Tam zwiedziliśmy kościół, krypty oraz kilku śmiałków wspięło się na kościelny strych, gdzie znaleźliśmy zapomniane sztandary kościelne z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Po powrocie jeszcze ognisko przy gitarze i harmonijce, a dla dzieci odcinek Wakacji z duchami.
Wtorek:
Najpierw ciężka walka w upalne z zielenią porastającą zamek. Walczyliśmy na szczycie, ale zaatakowaliśmy także stoki wzgórza. Konieczne były liny zabezpieczające przed upadkiem . Jest już naprawdę dużo zrobione! Jutro rozpoczniemy badania zamku.Po pracy szybka toaleta, obiad i wyjazd do Sandomierza. Rafał Staszewski załatwił zwiedzanie Muzeum Diecezjalnego za darmo. Dzięki! Później zwiedzanie miasta: rynek z ratuszem, kościoły, fortyfikacje, zamek… Sandomierz trzeba zobaczyć. Szczególnie kościół dominikański świętego Jakuba, romańska budowla, ale z cegły z pięknymi detalami. W Sandomierzu Rafał Staszewski polecił lody z Manufaktury Sandomierskiej, które okazały się znakomite. Wróciliśmy późno, ale jeszcze zdążyliśmy zorganizować kilka konkursów na wesoło
. A strażacy z lokalnej remizy pomogli w pracy popołudniowej zmianie na zamku
Środa:
Dziś zaczęliśmy od poszukiwań na odsłoniętej części zamku, pierwsze znaleziska już są. Od denarków jagiellońskich po współczesne rzeczy.Potem dalsze prace polegające na oczyszczaniu zamku z krzaków trawy.Po obiedzie wycieczka do Kurozwęk gdzie zwiedziliśmy pałac wraz z podziemiami i jedyne w Polsce stado bizonów amerykańskich. Po powrocie na obozowisko testy wykrywaczy Qest (wyszły kolejne znaleziska) które dostarczył do nas oficjalny importer firma Polzone z Ełku. Można było poza wypróbowane sprzętu porozmawiać z przedstawicielem firmy w Polsce. A na fajrant urodziny jednego z uczestników.
Czwartek:
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od poszukiwań, od 9:00 dalsze prace wolontariackie przy zamku do godziny 13:00 i poszukiwania do obiadu.Po obiedzie kto chciał został na dalsze poszukiwania a pozostali udali się na kolejną wycieczkę. Tym razem wybraliśmy się do Koprzywnicy gdzie zwiedziliśmy kościół romański św Floriana oraz opactwo pocysterskie ze wspaniałymi piwnicami ale i na stryszek też udało się zajrzeć . Drugi punkt wycieczki to Sulisławice z dwoma kościołami obok siebie w jednym starszym romańskim znajduje się izba pamięci oddziału partyzanckiego Jędrusie organizacji Odwet . W jego podziemiach funkcjonowała w czasie niemieckiej okupacji konspiracyjna drukarnia.Po powrocie do obozowiska jeszcze solidna porcja konkursów dla tych mniejszych i tych całkiem dorosłych, wieczorna odprawa i jak co dzień nocne Polaków rozmowy
Piątek:
Dziś na Wakacjach z Historią w Ossolinie były dożynki czyli docinaliśmy resztę chaszczy. Później poszukiwania na zamku. Po południu wycieczka po zabytkach Klimontowa – gotycko-renesansowym klasztorze dominikańskim oraz wspaniałej kolegiacie. Jak zwykle obejrzeliśmy zakamarki
Później część bardziej wytrwała pojechała zobaczyć podziemia odkryte na zamku w Konarach, a reszta wróciła do poszukiwań na zamku w Ossolinie. Odwiedziła nas ekipa telewizyjna TV Kielce. Ciekawe co pokażą? Wieczór był pod znakiem miłych uroczystości. Agnieszce i Dawidowi złożyliśmy życzenia z okazji ich święta, a najstarszemu naszemu koledze Henrykowi winszowaliśmy 70-te urodziny. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego kochani
Nagrodziliśmy też najwytrwalszych rycerzy piły i kosy spalinowej. Zabawa trwała długo w nocy
Sobota:
Dziś finał Wakacji z Historią w Ossolinie. Zobaczcie co udało się zrobić. Warto!!! Ostatni raz wzgórze zamkowe było tak odsłonięte w XIX wieku. Dzięki gigantycznej pracy uczestników akcji – wolontariuszy z całego kraju – widać teraz doskonale właściwie wszystko, co zostało z zamku.

Niedziela:
Czas rozstania, do zobaczenia za rok!